2019-01-21
Po względnie dobrym 2018 r. polska waluta wchodzi w okres niepewności, w którym nie będzie zależała tylko od naszej gospodarki. Polityka FED-u, pod warunkiem stabilności amerykańskiego rynku finansowego, pozwala przewidywać brak większych wahań USD/PLN. Europa na skutek spowolnienia gospodarczego, w szczególności w świetle ostatnich niepokojów społecznych we Francji, zdaje się schodzić na drugi plan światowej gospodarki ustępując Chinom. Wiele wskazuje na to, że 2019 r. nie będzie opiewał w znaczne wzrosty wartości złotówki.
Konsekwentny spadek produkcji przemysłowej i nowych zamówień w strefie euro, szczególnie w Niemczech już przekłada się na spowolnienie polskiej gospodarki. O ile 2018 rok charakteryzował się wysokim wzrostem gospodarczym w Polsce około 4,8% opartym na konsumpcji poprzez redystrybucję (zasiłki i wyższe podatki dla lepiej zarabiających), w całym 2019 roku czeka nas już tylko hamowanie.
W czasach pogorszenia koniunktury i zawirowań gospodarczych, inwestorzy wycofują środki z mniej pewnych rynków takich jak Polska, firmy zagraniczne ograniczają inwestycje. Jest to zdecydowanie najczęstszy scenariusz, który w zasadzie można przyjąć za regułę.
Presja na osłabienie złotego względem EUR i CHF wraz z pogarszającą się sytuacją gospodarczą w Europie będzie coraz większa. Osobiście jednak spodziewam się 2019 r sporej zmienności kursu, od euforii do pesymizmu i odwrotnie. Tak naprawdę 2019 rok wskaże nam czy światu grozi globalny poważny kryzys finansowy i gospodarczy, czy może skończy się jedynie na znacznym spowolnieniu tempa rozwoju. Summa summarum założyłbym jednak scenariusz aby kupować euro w okresie chwilowych dołków.
W najczarniejszym scenariuszu dla Polski, Bank Centralny może zdecydować się na obniżenie stóp procentowych oraz dodruk pieniędzy wzorem QE w Europie. To prawdopodobnie zatopiłoby kurs złotówki, a już na pewno z oznaczałoby jeszcze szybciej rosnące ceny w gospodarce.
Rezerwa Federalna w USA prawdopodobnie ograniczy podwyżki stóp procentowych, ponieważ z gospodarki USA napływają niepokojące sygnały. Optymiści spodziewają się nawet, że Fed obniży stopy procentowe, choć w moim mniemaniu jest to mało prawdopodobne w przypadku lekkiego osłabienia tempa wzrostu gospodarczego. Co innego jednak kiedy będziemy mieli do czynienia z tąpnięciem w gospodarce USA.
Należy wziąć pod uwagę różnice w stopach procentowych w USA i Polsce jeśli chcemy prognozować czy złotówka osłabi się czy umocni względem dolara na przestrzeni 2019 roku. Przykładowo podwyższenie stóp procentowych w USA i ich obniżenie w Polsce jest równoznaczne z mocnym osłabieniem złotówki.
Na moment redagowania tego artykułu nie ma jednak przesłanek za tym aby kurs dolara na poziomie 3,78 USD/PLN znacząco się osłabił tj. o 20-30 groszy.
Istnieją fundamentalne przyczyny dla których euro nie ma szans znacznie umocnić się w stosunku do USD w długim terminie.
Warto zwrócić uwagę, że Europa, staje się powoli tłem dla USA i Chin jeśli chodzi o tempo rozwoju gospodarczego, a przede wszystkim technologicznego. To właśnie technologia jest i będzie głównym motorem napędowym rozwoju całej światowej gospodarki. Ten kto posiada technologię, osiąga najwyższe marże i podbija pozostałe rynki.
Technologię tworzy się natomiast tam gdzie jest stabilne prawo gospodarcze, niska biurokracja i kapitał (intelektualny i finansowy). Ważna jest także wysokość podatków, ich stabilność oraz możliwości optymalizacji.
Niezwykle istotna jest tutaj zatem polityka gospodarcza, którą prowadzi Unia Europejska, a także polski rząd. Dominuje tu niestety podejście socjalistyczne, czyli coraz więcej przepisów nakazów, ograniczeń, zakzów oraz biurokracji. Jakby tego było mało, szczególnie w Polsce w ostatnich latach zauważalny jest trend nakładania nowych oraz podwyższanie obecnych podatków, danin i opłat, najczęściej tych pośrednich, których zupełnie nie widzą konsumenci. Duża część opłat jest związana także z rosnącą biurokracją. Polityka USA od czasów zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA jest w tej materii zupełnie odwrotna, co jest już widoczne w różnicy tempa rozwoju gospodarczego strefy euro, a USA. Różnica w opodatkowaniu w Europie i Chinach to gigantyczna przepaść.
Brak edukacji z zakresu ekonomii i tym samym powszechny analfabetyzm ekonomiczny sprawia, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że opodatkowanie ich pensji sięga nawet 80% (łącznie ze wszystkim podatkami pośrednimi w kupowanych produktach i kosztach biurokracji wynikającej z przepisów). Media, szczególnie w Europie, wręcz wpychają w umysły ludzi socjalizm gospodarczy.
Największy portal internetowy a wraz z nimi wiele mniejszych, cytował ostatnio na stronach głównych wypowiedź byłego francuskiego dyrektora Międzynarodowego Funduszu Walutowego (1987-2000) Michel Camdessus’a, socjalisty, chwalącego innego socjalistę ekonomicznego Thomas’a Pikettego, którego często cytuje Premier Polski Mateusz Morawiecki oraz od którego nauki czerpie Prezydent Francji. Zacytujmy:
Jeśli spojrzymy na ostatnie 20 czy 30 lat, zobaczymy, że dochody najbogatszych rosły szybciej od dochodów najuboższych. Dziś mamy efekt - kryzys, który przeżywamy we Francji, choć nasz system redystrybucji jest całkiem niezły. Jeśli krzywe bogacenia się w ujęciu procentowym nadal będą się rozjeżdżać, doprowadzimy do kataklizmu.
Wszystkie kraje muszą oprzytomnieć, na początek te najbogatsze, i doprowadzić do sytuacji, w której dochody najuboższych procentowo zaczną rosnąć szybciej niż najbogatszych. Dopiero, gdy te linie się przetną, sytuacja będzie akceptowalna.
Oczywiste jest, że bogatsi bogacą się szybciej ponieważ mają większy kapitał i aktywa. Jest to czymś naturalnym. Redystrybucja przez rząd francuski, który chwali Michel Camdessus, jak widać nie poprawiła tej sytuacji pomimo wielu lat podnoszenia podatków i coraz większej biurokracji. Doprowadziła za to do kryzysu, do tego, że ponad 14 000 milionerów wyprowadziło się z Francji, a opodatkowanie sięgnęło już tak wysokich poziomów, że na ulicach Francji od paru miesięcy trwa regularna bitwa “żółtych kamizelek” czyli klasy średniej, ludzi pracujących, którzy domagają się obniżenia opodatkowania.
Przyczyną stagnacji gospodarczej we Francji jest zatem horrendalny poziom opodatkowania i biurokracji, który już nie tylko zamyka drogę do awansu finansowego, ale doprowadził do sytuacji gdzie urzędnik decyduje na co wydać prawie wszystkie zarobione pieniądze przez obywatela. Nie trudno domyślić się jak gigantyczna jest skala marnotrawstwa czyli nieefektywnie wydanych pieniędzy, które nie przynoszą lub przynoszą nieadekwatne do poniesionego kosztu korzyści dla rozwoju gospodarczego.
Polska zmierza w tym samym kierunku co Francja, jednak zanim doprowadzimy się do permanentnego stanu stagnacji minie jeszcze parę lat. Redystrybucja zawsze na początku prowadzi do euforii mas społecznych, chwilowego wzrostu dobrobytu najbiedniejszej i najliczniejszej warstwy społecznej. Zanika za to przedsiębiorczość, ludzie bogaci emigrują, inwestycje prywatne firm są ograniczane - zanika potencjał do rozwoju. Następuje konsumpcja kosztem wzrostu gospodarczego w przyszłości czyli chwilowe zadowolenie społeczne.
Podsumowując, trendy w polityce gospodarczej wskazują, że złotówka nie ma szans na wieloletnie umocnienie względem dolara amerykańskiego, czy franka szwajcarskiego. Perspektyw na zmianę tego trendu niestety na razie nie widać.
O autorze: Szymon Ziemba jest 30-letnim finansistą. Zmienia życie Polaków na lepsze doradzając im w oszczędzaniu, inwestowaniu i kredytowaniu. Karierę w finansach zaczynał w PKO BP, później pracował w centrali Raiffeisen Banku i KPMG w Polsce. Zarządzał również projektami inwestycyjnymi typu greenfield w Polsce i na Białorusi. Prowadzony przez niego od 2015 r. blog Rekin Finansów zgromadził dotychczas 3 mln czytelników i 10 000 subskrybentów. |
|
Czytaj dalej
2019-01-08 #1 2018 rokiem korektyCEO Binance mówi o roku 2018 jako o czasie korekty rynku kryptowalut, który jednak nie zatrzyma rozwoju branży. Ethereum od pół roku jest masowo wycofywane z kontraktów ICO, ale mimo tego odzyskuje pozycję największego altcoina kosztem Ripple. Wall Street wstrzymuje swoje plany na skutek pogłębiających się spadków na rynku walut cyfrowych. Według McAfee, znacznie wzrosła ilość złośliwego oprogramowania czyhającego na użytkowników rynku kryptograficznego. Facebook planuje wydanie stabilnej waluty cyfrowej, która miałaby być trasferowana przez WhatsApp. Podczas popularnej konferencji złamano zabezpieczenie popularnych portfeli sprzętowych. Bitmain planuje masowe zwolnienia oraz odesłanie Zarządu na emeryturę. |
|
2018-12-12 #49 Rynek niedźwiedzi na Świąteczne zakupy?Użytkownicy z Bałkanów oraz Rumunii ofiarą niespodziewanego zamknięcia kont na największej giełdzie kryptowalutowej. Na konferencji BlockShow Asia 2018 zaprezentowano 3 główne przyczyny załamania rynku walut cyfrowych. W 2019 r. na Nasdaq ruszą kontrakty futures na Bitcoinie. Siedem państw UE ogłosiło wspólne zobowiązanie do rozwoju Blockchaina w celu usprawnienia e-administracji. Tymczasem Intel patentuje zoptymalizowaną metodę wydobywania Bitcoinów. |
|
2018-11-27 #47 Element kryminalny siłą krypto?Kanadyjska firma BIG uważa brak doświadczenia inwestorów za główną przyczynę niedźwiedziego rynku walut cyfrowych. Wartość Bitcoina spadła poniżej wartości pokrycia kosztów wydobycia w północnych prowincjach Chin, gdzie koparki można nabyć nawet 20-krotnie taniej względem pierwotnej wartości. Akcje producenta kart graficznych - giganta Nvidia - wyraźnie spadły po ogłoszeniu prognoz sprzedaży zmniejszonych przez spadki popytu na mining. Waluty cyfrowe na dobre zadomowiły się już w popkulturze i sporcie. |
|