Kolejna giełda pada ofiarą hakerów

30 mln dolarów w kryptowalutach zostało skradzionych przez hakerów z wiodącej w Korei Południowej giełdy walut wirtualnych Bithumb. W wyniku włamania wszystkie depozyty i płatności zostały tymczasowo zawieszone.

Bithumb potwierdziła, że wszystkie straty jakie ponieśli użytkownicy w wyniku tego ataku zostaną im zwrócone, oraz że wszystkie aktywa są przenoszone do zimnego portfela:

Potwierdziliśmy, że skradziono niektóre kryptowaluty o wartości około 30 000 000 dolarów. Bithumb zobowiązał się do pokrycia strat klientów, a wszystkie aktywa są przenoszone do zimnego portfela.

– pisze giełda.

Giełda już wcześniej przeniosła dużą ilość Ethereum do zimnego portfela po tym, jak wykryto nieprawidłowe uzyskanie dostępu. Buthumb 16. czerwca ogłosiła nagłą kontrolę serwera "w celu zmaksymalizowania ustawień bezpieczeństwa". Przewidywany czas serwisowania wynosił 4 godziny - został on jednak przekroczony.

Specjaliści z Sentinel Protocol, projektu specjalizującego się w wykrywaniu włamań i oszustw, podają, że gorący portfel został zhakowany nocą 19. czerwca oraz że XRP są niektórymi ze skradzionych monet.

Złoty czas kryptowalut ma dopiero nadejść

Wielu inwestorów przez minione 6 miesięcy na rynku kryptowalut doświadczyło wielu rozczarowań. Nie ma jednak wielu przesłanek wskazujących na to, że Bitcoin i inne waluty miałyby się "kończyć". Wręcz przeciwnie - jeżeli weźmiemy pod uwagę rozwój technologiczny, fakt iż rynek jest bardzo młody oraz zainteresowanie na całym świecie projektami krypto oraz technologią Blockchain, można szacować, że wszystko dopiero przed nami. Należy tylko pamiętać, że przy inwestowaniu trzeba zadbać nie tylko o świadomość ryzyka, ale i cierpliwość.

Phillip Nunn - dyrektor generalny The Blackmore Group i Wealth Chain Group oraz specjalista od kryptowalut i ICO, na początku tego roku zainteresował swoją osobą inwestorów kryptowalut po tym jak okazało się, że słusznie przewidział fakt, iż cena Bitcoina w lutym spadnie do 6 000 dolarów. Szczyt największej kryptowaluty według jego prognoz ma wynosić 60 000 dolarów. Niedawno oświadczył, że podtrzymuje swoje prognozy, ale jego zaufanie do Bitcoina spadło o prawie 18 procent.

Przewidywania Nunna o spadku ceny Bitcoina spełniły się w pierwszym tygodniu lutego, kiedy jego cena spadła nieco poniżej 6 000 dolarów. Obecnie wiele osób sceptycznie podchodzi do drugiej części jego przewidywań twierdzących, że Bitcoin wróci do swojej szczytowej wartości 20 000 dolarów, nie mówiąc już o 60 000 dolarów.

Nunn jednak nie zmienia zdania, powołując się na niezachwianą wiarę w bazową technologię kryptowalut, Blockchain, mówiąc, że jest to pojazd który weźmie Bitcoina i inne wirtualne waluty na nowe wzloty w nadchodzących latach.

W rzeczywistości przechodzimy od Internetu informacji do Internetu wartości.

- powiedział dla Business Cloud.

Podobnie jak większość innych inwestorów i analityków kryptowalut, Nunn zgadza się z tym, iż największy czynnik tych górnolotnych prognoz procentowych w obu kierunkach może być akredytowany dużą zmiennością rynku.

Prognozy opierały się przede wszystkim na zmienności rynku, której obecnie doświadczamy. Myślę, że to naprawdę oczywiste. Całkowicie podtrzymuję moje przewidywania.

- wyjaśnia.

Rynek kryptowalut w porównaniu z tradycyjnymi rynkami jest mały i wciąż stosunkowo młody, a mały kram rynkowy kryptowaluty ułatwia manipulację. Mimo tego ciągłe fale wiadomości dotyczących regulacji, technologii i bezpieczeństwa sprawiają, że rynek ten jest naprawdę wyjątkowy.

Wszystkie pieniądze, które istnieją obecnie w kryptografii, pochodzą od społeczeństwa, więc wszystko zależy od nastrojów rynkowych. Powódź złych wiadomości może wstrząsnąć rynkiem, podobnie jak regulacja. Branża jest tak mała, że ​​istnieje manipulacja na rynku.

- dodaje Nunn.

Wraz z dojrzewaniem rynku kryptowalutowego, należy spodziewać się coraz większej ilości napływających inwestycji instytucjonalnych i nowej infrastruktury pozwalającej ograniczyć manipulacje na rynku, która powinna spowodować wzrost cen.

Apple zamyka drzwi koparkom

Amerykańska korporacja zajmująca się projektowaniem i produkcją elektroniki użytkowej - Apple, podjęła decyzję o zaprzestaniu obsługiwania wszelkich aplikacji do wydobywania kryptowalut, które mogą być używane na jej mobilnych urządzeniach.

Najnowsza aktualizacja Apple rozszerzyła wytyczne dotyczące kryptowalut. Wcześniej wytyczne określały, iż aplikacje ułatwiające wymianę kryptowalut lub/i ICO muszą być zgodne ze wszystkimi obowiązującymi przepisami stanowymi i federalnymi.

Wytyczne te, po aktualizacji stały się bardziej obszerne. Zostało dodanych pięć punktów, w których określone są zasady Apple dotyczące portfeli, miningu, ICO, giełd i nagród, które mają postać kryptowalut. Najbardziej znacząca z nich to: zaktualizowane zasady blokują wszystkie aplikacje do miningu kryptowalut używane na produktach firmy Apple o ile nie działają "poza urządzeniem".

Najnowsze zmiany mogą być powiązane z zasadami firmy Apple dotyczącymi kompatybilności sprzętu, w których czytamy:

Zaprojektuj swoją aplikację tak, by wydajnie wykorzystywała energię. Aplikacje nie powinny szybko zużywać baterii, generować nadmiernego ciepła ani niepotrzebnie obciążać zasobów urządzenia. Aplikacje, w tym wszelkie reklamy innych firm, które są w nich wyświetlane, nie mogą uruchamiać niepowiązanych procesów w tle, takich jak wydobywanie kryptowalut.

Środki podjęte przez Apple w poprzednich latach mające na celu ograniczenie rozwoju aplikacji ułatwiających handel kryptowalutami, również zostały uwzględnione w najnowszych zmianach oficjalnej polityki firmy Apple w zakresie kryptowalut.

W 2014 r. Apple wyłączyła aplikację Blockchainową umożliwiającą przechowywanie Bitcoinów na urządzeniach Apple i handel nimi. Aplikacja portfela Bitcoinowego stworzona przez giełdę kryptowalut Coinbase w ubiegłym roku również została usunięta.

Założyciel TRON przejął BitTorrent

Plotki z końca zeszłego miesiąca zostały potwierdzone - gigant P2P BitTorrent oficjalnie ma nowego właściciela, założyciela platformy TRON, Justina Sun'a.

Sun, kiedy rozpoczynał negocjacje w sprawie BitTorrent we wrześniu, przewidywał zakupienie platformy jeszcze w styczniu. Jednak po tym, jak BitTorrent rozpoczął negocjacje z innymi potencjalnych partnerami, utknął w martwym punkcie. Teraz Sun, wykorzystując swoją firmę Rainberry Acquisition, jest gotowy do pokonania konkurencji.

W ostatnich latach BitTorrent mierzył się z ciągłymi wyzwaniami, a założyciel platformy Bram Cohen opuścił funkcję dyrektora generalnego, aby stworzyć własny projekt kryptowalutowy, Chia, w kwietniu 2017 roku.

Pomimo tej ogromnej bazy użytkowników (100 mln – przyp. red.) firma nigdy nie przekształciła się w kolejnego giganta technologicznego wartego miliard dolarów, jak niektórzy wcześni inwestorzy tego oczekiwali.

– podsumował raport medialny TorrentFreak.

TRON w tym samym czasie nadal odnosi sukces, którym jest zdecentralizowany token. Mimo że nie jest jasne, jakiego rodzaju relację TRON będzie miał z poprzednim projektem Cohena, Sun Rainhorse Acquisition wskazuje na długoterminowy plan sieci BitTorrent.

Powstał oddział w szpitalu dla uzależnionych graczy krypto

Szpital wyspecjalizowany w leczeniu uzależnień, szczególnie od narkotyków i alkoholu, Castle Craig Hospital, podjął decyzję o otwarciu nowego oddziału dla osób, które są uzależnione od handlu wirtualnymi walutami.

Lekarze pracujący w największej tego typu klinice w Wielkiej Brytanii, będą zajmować się graczami, którzy nałogowo inwestują swoje środki w Ethereum czy Bitcoina.

Według specjalistów z Castle Craig Hospital, uzależnienie od handlu kryptowalutami to klasyczny przykład uzależnienia od hazardu lub nałogowego codziennego tradingu na giełdzie. Głównym czynnikiem sprawiającym, iż rynek kryptowalut może być tak wciągający i zarazem uzależniający jest jego wysoka zmienność. Kupowanie waluty na górce może wywołać stan tzw. "haju". Uzależnienie od handlu kryptowalutami może być więc tak samo tragiczne w skutkach jak uzależnienie od narkotyków czy hazardu.

Lekarze szkockiego szpitala twierdzą, że dla "shortowych" graczy ta metoda inwestowania jest ucieczką od stresu, smutku, nudy lub samotności.

Wysokie ryzyko i zmienność występujące na rynku kryptowalut są także charakterystyczne dla hazardu. To wszystko wiąże się z podekscytowaniem i ucieczką od rzeczywistości.

– mówi Chris Burn, terapeuta zatrudniony w Castle Craig Hospital.

Program leczenia przygotowany dla uzależnionych jest podzielony na 12 etapów, między innymi na zajęcia indywidualne i grupowe z psychologami. Nie znamy dokładnych kosztów leczenia, ale biorąc pod uwagę fakt, iż jest to klinika prywatna o wysokim standardzie - z pewnością nie są one niskie.

BTCPOLSKA.COM

Artykuł powstał przy współpracy z serwisem BtcPolska.com zajmującym się raportami z rynku kryptowalut i inwestycjami w waluty cyfrowe.