2015-03-02
Wraz z wejściem w życie ustawy antyspreadowej powstał w Polsce rynek internetowej wymiany walut, który wciąż się powiększa. Każdego miesiąca kilka nowych e-kantorów dołącza do grona próbujących ugryźć kawałek coraz większego tortu. Choć rynek czeka konsolidacja, to już teraz wyróżnić można największych graczy, którzy umacniają swoje pozycje inwestując w rozwój, czy nawet otwierając się na zagranicę. Najbliższe lata rysują się w kolorowych barwach, co pokazują wskaźniki oraz wyniki finansowe największych spółek z branży. Choć wielu obawia się wejścia na rynek większego gracza, to nic w tej chwili jeszcze na to nie wskazuje.
Od kilku lat rynek internetowych kantorów oraz platform wymiany walut charakteryzuje stabilny i silny wzrost. Faktem jest, że grupa ponad 50 podmiotów bazuje na przejmowaniu klienteli banków oraz kantorów stacjonarnych. W przypadku banków główną grupą docelową są kredytobiorcy we franku szwajcarskim. Wymieniając walutę poza bankiem, można zaoszczędzić od kilkunastu do nawet 100 tys. zł z całości kredytu. Szacuje się, że w całym roku 2014 za pośrednictwem e-kantorów dokonano transakcji o wartości ok. 26 mld zł, podczas gdy w roku poprzednim była to wartość rzędu 20 mld zł. Prognozy na rok 2015 mówią z kolei o przekroczeniu pułapu 30 mld zł. Choć według danych NBP, jest to nadal ułamek rynku stacjonarnego (156 mld zł w roku 2013), to niewątpliwe zaczyna być odczuwalny i dostrzegany przez tradycyjne odpowiedniki.
Coraz częściej pozycja e-kantorów nie uchodzi nawet przeciętnemu Kowalskiemu, który dostrzega ich obecność w mediach na skutek często agresywnych strategii marketingowych i cenowych. Najmocniej promowaną, a więc i rozpoznawalną marką jest obecnie Cinkciarz.pl. Do niedawna kantor internetowy - dziś dom maklerski, inwestujący na rynku finansowym aspiruje do stania się liderem dostawcy walut w Internecie. Poza zaistnieniem jako sponsor reprezentacji Polski w Piłce Nożnej, szerokiej akcji reklamowej w mediach (głownie telewizja i kino), tworzy również nowoczesne rozwiązania np. w październiku 2014 stworzyła aplikację na Google Glass, umożliwiającą śledzenie kursów walut najpopularniejszych par walutowych w zasięgu wzroku. Ponadto, spółka w roku 2015 koncentrować się będzie na otrzymaniu licencji płatniczej w zakresie przekazów pieniężnych, gdzie widzi swoją kolejną ścieżkę rozwoju.
Największa konkurencja – Currency One SA, reprezentująca Internetowykantor.pl oraz Walutomat.pl również nie zasypia gruszek w popiele. Posiadający 40% udziałów w internetowej wymianie walut optymistycznie spoglądają w przyszłość i inwestują w rozwój. Przykładem jest uruchomienie społecznościowej wymiany walut na rynku czeskim, tworząc tamtejszy odpowiednik – Valutomat.cz. Członkowie zarządu spółki nie kryją, że w przyszłości planują połączenie obu rynków, umożliwiając wymianę również między klientami polskimi a czeskimi, w czym upatrują wartość szczególnie dla klientów biznesowych.
Rozwój rynku e-kantorów dodatkowo stymulują zawirowania na rynkach walutowych. Doskonałym przykładem były styczniowe wydarzenia związane z frankiem szwajcarskim, kiedy to na skutek opublikowania przez Szwajcarski Bank Narodowy informacji o zawieszeniu sztywnej relacji CHF do EUR, jego wartość poszybowała chwilami nawet o 45% w górę. Pomimo ustabilizowania wartości mniej więcej po środku tej różnicy, kredytobiorcy we frankach (których jest w Polsce 700 tys.) tego samego miesiąca doświadczyli wzrostu raty o kilkaset złotych. Naturalnym zatem stało się, że w krótkim czasie kolejna stosunkowo liczna grupa zaczęła poszukiwać oszczędności właśnie w e-kantorach.
Najbliższe lata przyniosą z pewnością dalszą migrację wymiany walut do internetu. Grupa 400 tys. Polaków wymieniających waluty przez Internet będzie się powiększać, tworząc coraz większe pole do zagospodarowania przez wymianę społecznościową, kantory internetowe, ale też inne rozwiązania, które pozwolą na odpowiedź banków i kantorów tradycyjnych w Sieci. Obawy związane z wprowadzeniem w Polsce waluty Euro, czy wejściem banków na rynek wydają się uzasadnione, ale wciąż pozostają odległe. Jak pokazał przykład Alior Banku i jego kantorów obawy te zdają się być również wyolbrzymione, a banki muszą poszukać lepszych pomysłów na alternatywną wymianę waluty. Choć napływ nowych klientów do e-kantorów jest przesądzony, to jednak w dłuższej perspektywie należy oczekiwać wyhamowania tego wzrostu. Jeszcze wcześniej oczekiwać należy również przesycenia rynku nadmierną liczbą kantorów internetowych, które istotnie różnią się od siebie jakością usług i renomą. Co wyraźnie widoczne w porównywarce Quantor.pl, wzajemnie przelicytowujące się najniższą ceną i promocjami dla nowych klientów podmioty będą musiały zmierzyć się z konkurencją, która ugruntowała sobie pozycję już wcześniej oraz zdywersyfikowała działalność. Na tym etapie zdaje się, że najpierw konsolidacja nastąpi między samymi e-kantorami, gdzie słabsze podmioty odpadną z wyścigu, a średni zostaną wykupieni przez większych. Dopiero po tym okresie wzrosną szanse na wejście zewnętrznego, być może zagranicznego inwestora.
Artykuł ukazał się w Gazecie Finansowej, nr 09, 27 lutego 2015 r.
|
Read more
2014-10-20 Liczy się wygodaRynek wymiany walut w Polsce od roku 2009 uległ znacznej transformacji, dzięki wejściu w życie ustawy antyspreadowej, umożliwiającej kredytobiorcom spłacanie kredytu bezpośrednio w zaciągniętej walucie, bez ponoszenia dodatkowych opłat na rzecz banku. Z roku na rok, obroty i zyski kantorów internetowych (e-kantorów) zamykają się ze znacznym wzrostem, choć nadal wyraźnie ustępują ich tradycyjnym odpowiednikom. W 2013 roku spółka Currency One SA (w skład której wchodzą 2 największe e-kantory) zanotowała obroty w wysokości 20 mld zł, podczas gdy sumaryczne obroty rynku wymiany walut w stacjonarnych punktach, oszacowano na 150 mld zł. |
|
2013-12-09 Skąd kantor czerpie walutę?Ze względu na specyfikę swojej działalności stacjonarny kantor zawsze musi posiadać pewien zasób gotówki denominowanej w różnych walutach. W przeciwnym razie klienci nie będą mogli wykonać zaplanowanych transakcji. Właściciel kantoru powinien nieustannie sprawdzać, czy wykonywane operacje kupna i sprzedaży nie powodują nadmiernego ubytku jakiejś waluty. W przypadku kłopotów ze zbilansowaniem walutowych rezerw kantor musi skorzystać z usług konkurencyjnych instytucji. |
|
2013-11-18 Polska – kraj wielu kantorówPolski rynek kantorowy ma bogatą tradycję, choć oficjalnie jego historia rozpoczęła się dopiero wiosną 1989 roku. W trakcie kolejnych dwóch dekad Polska szybko dogoniła kraje Europy Zachodniej pod względem liczby kantorów. Obecnie nasz kraj wyróżnia się bardzo dużą liczbą punktów wymiany walut. |
|